Święta Wielkanocne to najważniejsze święto chrześcijańskie. W większości kojarzą się nam z malowaniem jajek, zapachem mazurka czy lanym poniedziałkiem. Tradycje czy zwyczaje związane z tymi świętami, różnią się jednak w zależności od regionu czy kraju. Wielu z Was zastanawia się zapewne, jak świętują Przewodnicy bez granic? Spieszymy z odpowiedzią! Zobaczcie co o lokalnych obrzędach napisali nasi przewodnicy!
Znaki czy symbole są wszędzie w naszym otoczeniu. Traktujemy je jako część życia codziennego. Wiemy, że istnieją, czemu służą lub co oznaczają. Czy kiedykolwiek, wpatrując się dłużej w znak, czy symbol zastanawiałeś się nad jego głębszym znaczeniem? Może kryje się za nim coś więcej, może chce on nam coś przekazać albo chce podzielić się swoją opowieścią.
Jednym z takich symboli zawierających wiadomość, powinno być logo.
Mówi się, że piękno grafiki ukryte jest w logo. Logo to symbol służący identyfikacji. Ale gdzie to piękno?
Śródziemnomorska Walencja to bez wątpienia jedna z ciekawszych hiszpańskich i europejskich destynacji turystycznych. Miasto, w którym prawie cały czas rok świeci słońce i w którym we wspaniały sposób współgrają z sobą historia, kultura, tradycja, nowoczesność, radość życia, zieleń przestrzeni miejskich oraz wspaniała gastronomia. Poznajcie lepiej Walencję!
Gruzja to mały kraj Kaukazu Południowego, który leży na granicy Europy z Azją. Stolicą Gruzji jest Tbilisi. W tym tekście chciałam Wam polecić atrakcje Tbilisi, z których musicie skorzystać w tym magicznym mieście. Na wstępie dodam, że do Tbilisi warto przyjechać nie tylko ze względu na to, że jest to stolica kraju. Tbilisi to piękne i bardzo zróżnicowane miasto, które urzeka od pierwszego wejrzenia. Warto poświęcić mu trochę czasu i zejść z utartego szlaku. W Tbilisi nie można się nie zakochać, a moje doświadczenie to potwierdza. To właśnie jest mój cel – rozkochać gości podczas wspólnej podróży po Gruzji. Zacznijmy od Tbilisi!
Dubrownik to Mekka chorwackiej turystyki. Wiem, że my Polacy ukochaliśmy sobie Chorwację już dawno temu. I jeśli chodzi o promocję, to Chorwacka Izba Turystyczna powinna wypłacać grube pieniądze naszym polskim forumowiczom za marketing. Sama, choć mieszkam tu prawie 20 lat i jestem przewodnikiem po Dubrowniku, czasami jestem zdumiona wachlarzem wiedzy rodaków na temat tego „małego kraju na wielkie wakacje”. Co prawda wiele opinii odnosi się głównie do cen parkingów i piwa, ale są i inne treści. Sporo też relacji opowiada o wrażeniach z Dubrownika, bo być w Chorwacji, a nie odwiedzić Perły Adriatyku… po prostu nie wypada.
Postaram się jednak przedstawić Wam ciekawostki o Dubrowniku, których nie da się tak łatwo wyczytać, ani z przewodników, ani z internetu.
